Mojapsychologia: Kiedy najczęściej ludzie zgłaszają się do psychoterapeuty?
Maria Marquardt: Klient zgłaszający się do psychoterapeuty często robi to w momencie obniżonego nastroju, odczuwanego napięcia czy lęku. Psychoterapeuta często słyszy : "nie widzę wyjście z tej sytuacji", "czuję bezradność". Po wysłuchaniu często bardzo dramatycznych historii klienta psychoterapeuta, który w empatyczny sposób towarzyszy swojemu rozmówcy zaczyna odczuwać podobnie. Jest to ważne, aby psychoterapeuta mógł choćby na chwilę doświadczyć ogromu cierpienia swojego klienta.
Mojapsychologia: Doświadczenie cierpienia swojego klienta musi być trudne dla terapeuty. W jaki sposób terapeuta jest w stanie unieść ten ogrom cierpienia?
Maria Marquardt: Wiele razy w trakcie prowadzonej psychoterapii miałam odczucie, że siedzi przede mną osoba znacznie silniejsze ode mnie. Nie wiem czy przetrwałabym doświadczenia o których słyszałam. Taka konfrontacja uczy przede wszystkim pokory. Wywołuje uczucie szacunku i czasami podziwu dla siły i odwagi rozmówcy. Wiedza i doświadczenie terapeuty pomaga mu zarówno w towarzyszeniu pacjentowi jak i w szukaniu szerszego kontekstu jego doświadczeń. To właśnie doświadczenie przeżyć pacjenta i patrzenie na problem z bliska i z daleka równocześnie pozwala wybrać pomocne strategie pracy. Jedną z najbardziej podstawowych jest poszukiwanie i odkrywanie zasobów pacjenta. Z każdą chwilą kiedy terapeuta zaczyna zauważać potencjał i możliwości swojego klienta umacnia się w przekonaniu że znalezienie rozwiązania jest możliwe. Badania nad skutecznością psychoterapii udowadniają jak wielkie znaczenie ma nastawienie psychoterapeuty. W sytuacji gdy terapeuta dostrzega zasoby pacjenta i ma osobiste przekonanie, że pacjent jest w stanie uporać się ze swoimi problemami, skuteczność i efektywność psychoterapii jest większa. Ta prawidłowość sprawdza się nie tylko w psychoterapii. Przypomnę znany eksperyment, kiedy nauczyciele otrzymują informację, że klasa A to klasa “orłów”- wybitnie zdolnych dzieci. Klasa B to zwykła klasa. Efekt takiego nastawienia zaowocował tym, że klasa A rzeczywiście zamieniła się w klasę dzieci o ogromnych sukcesach chociaż poziom uzdolnień uczniów w obu klasach był taki sam.
Maria Marquardt: Klient zgłaszający się do psychoterapeuty często robi to w momencie obniżonego nastroju, odczuwanego napięcia czy lęku. Psychoterapeuta często słyszy : "nie widzę wyjście z tej sytuacji", "czuję bezradność". Po wysłuchaniu często bardzo dramatycznych historii klienta psychoterapeuta, który w empatyczny sposób towarzyszy swojemu rozmówcy zaczyna odczuwać podobnie. Jest to ważne, aby psychoterapeuta mógł choćby na chwilę doświadczyć ogromu cierpienia swojego klienta.
Mojapsychologia: Doświadczenie cierpienia swojego klienta musi być trudne dla terapeuty. W jaki sposób terapeuta jest w stanie unieść ten ogrom cierpienia?
Maria Marquardt: Wiele razy w trakcie prowadzonej psychoterapii miałam odczucie, że siedzi przede mną osoba znacznie silniejsze ode mnie. Nie wiem czy przetrwałabym doświadczenia o których słyszałam. Taka konfrontacja uczy przede wszystkim pokory. Wywołuje uczucie szacunku i czasami podziwu dla siły i odwagi rozmówcy. Wiedza i doświadczenie terapeuty pomaga mu zarówno w towarzyszeniu pacjentowi jak i w szukaniu szerszego kontekstu jego doświadczeń. To właśnie doświadczenie przeżyć pacjenta i patrzenie na problem z bliska i z daleka równocześnie pozwala wybrać pomocne strategie pracy. Jedną z najbardziej podstawowych jest poszukiwanie i odkrywanie zasobów pacjenta. Z każdą chwilą kiedy terapeuta zaczyna zauważać potencjał i możliwości swojego klienta umacnia się w przekonaniu że znalezienie rozwiązania jest możliwe. Badania nad skutecznością psychoterapii udowadniają jak wielkie znaczenie ma nastawienie psychoterapeuty. W sytuacji gdy terapeuta dostrzega zasoby pacjenta i ma osobiste przekonanie, że pacjent jest w stanie uporać się ze swoimi problemami, skuteczność i efektywność psychoterapii jest większa. Ta prawidłowość sprawdza się nie tylko w psychoterapii. Przypomnę znany eksperyment, kiedy nauczyciele otrzymują informację, że klasa A to klasa “orłów”- wybitnie zdolnych dzieci. Klasa B to zwykła klasa. Efekt takiego nastawienia zaowocował tym, że klasa A rzeczywiście zamieniła się w klasę dzieci o ogromnych sukcesach chociaż poziom uzdolnień uczniów w obu klasach był taki sam.
W towarzyszeniu pacjentom w trudnych przeżyciach bardzo pomocne jest przekonanie że:
● Pacjent ma zasoby
● Ma ich wystarczająco dużo, aby poradzić sobie z problemem
● Pomoc psychoterapeuty polega na skontaktowaniu pacjenta z jego zasobami
● Towarzyszeniu i wspieraniu w poszukiwaniu rozwiązań i nowych możliwości
● Psychoterapeuta w pracy korzysta również ze swoich zasobów i pomaga sobie superwizując swoje prace.
Dokonywanie rzeczy niemożliwych staje się możliwe dzięki osobistym zasobom.
Mojapsychologia: Osobiste zasoby? A czym są zasoby człowieka?
Maria Marquardt: W potocznym słowa tego rozumieniu to zgromadzenie odpowiedniej ilości materiału z którego można coś stworzyć, zbudować lub dzięki któremu można żyć dostatnio. Zasoby kojarzone są często z bogactwem i w naszym życiu rzeczywiście stanowią bogactwo. Tym bardziej niezwykłe jest to , że posiada je każdy nawet jeśli o tym nie wie. W trudnych sytuacjach skupieni na problemach często zapominamy o naszych możliwościach i potencjale, który jest w każdym z nas. Zadaniem psychoterapeuty jest pomóc klientowi odnaleźć dostęp do wewnętrznego bogactwa i potencjału umożliwiającego zmianę. Zmiana zaś jest możliwa dzięki każdemu z naszych doświadczeń. Zarówno dzięki doświadczeniom zapamiętywanym jako dobre, wzmacniające, jak i tym, które były trudne. Te dobre staramy się przenieść w nasze życie w takiej formie w jakiej doświadczyliśmy ich. Dzięki tym trudnym natomiast, nauczyliśmy się, jak znosić przeciwności, skąd czerpać siłę, gdzie szukać oparcia lub jakich błędów nie powtarzać.
Mojapsychologia: Osobiste zasoby? A czym są zasoby człowieka?
Maria Marquardt: W potocznym słowa tego rozumieniu to zgromadzenie odpowiedniej ilości materiału z którego można coś stworzyć, zbudować lub dzięki któremu można żyć dostatnio. Zasoby kojarzone są często z bogactwem i w naszym życiu rzeczywiście stanowią bogactwo. Tym bardziej niezwykłe jest to , że posiada je każdy nawet jeśli o tym nie wie. W trudnych sytuacjach skupieni na problemach często zapominamy o naszych możliwościach i potencjale, który jest w każdym z nas. Zadaniem psychoterapeuty jest pomóc klientowi odnaleźć dostęp do wewnętrznego bogactwa i potencjału umożliwiającego zmianę. Zmiana zaś jest możliwa dzięki każdemu z naszych doświadczeń. Zarówno dzięki doświadczeniom zapamiętywanym jako dobre, wzmacniające, jak i tym, które były trudne. Te dobre staramy się przenieść w nasze życie w takiej formie w jakiej doświadczyliśmy ich. Dzięki tym trudnym natomiast, nauczyliśmy się, jak znosić przeciwności, skąd czerpać siłę, gdzie szukać oparcia lub jakich błędów nie powtarzać.
Mojapsychologia: Jeśli dobrze rozumiem, terapeuta stara się odnaleźć zasoby klienta i mu je pokazać czy też uświadomić. W jaki sposób i gdzie psychoterapeuta szuka zasobów klienta/ pacjenta?
Maria Marquardt: Psychoterapeuta ma trochę jakby zadanie detektywa; może szukać zasobów w osobistym obszarze klienta, w jego indywidualnym doświadczeniu, umiejętnościach czy cechach. Może ich szukać w relacjach klienta z innymi - w systemie rodzinnym, w pracy, w relacjach z terapeutą. Zasobem u klienta może być także jego osobista przeszłość, a w tym jego systemu pochodzenia, czyli jego rodziny pochodzenia. Zasobem jest także teraźniejszość - to co dzieje się tu i teraz oraz przyszłość klienta i jego systemu rodzinnego- dzieci, wnuków. System rodzinny jest ogromnym zasobem. Aby lepiej to zobrazować przytoczę kilka przykład z terapii:
Przeszłości rodowa zasobem
Na terapię zgłasza się mężczyzna w średnim wieku. Powodem zgłoszenia jest przeciążenie stresem. Stres jest długotrwały, związany z sytuacją zawodową. Efektami długotrwałego stresu pacjenta to ogromny dyskomfort, zaburzenia snu, uczucie wyczerpania, przeciążenia, a także zaczynają nasilać się dolegliwości somatyczne. Prace rozpoczęliśmy początkowo od szukania indywidualnych zasobów pacjenta . Intensywność stresu była bardzo duża. Pacjent radził sobie w tej sytuacji przez wiele lat. Pytaniem które pomagało mu odkrywać jego zasoby było - jak pan to zrobił? Dzięki temu powracającemu pytaniu pacjent uzmysłowił sobie swoją siłę, determinację upór. Odkrył też ważne swoje przekonanie- “dokuczliwi przełożeni zmieniają się. To już to już czwarty przełożony odkąd to pracuje. Jego kadencja niedługo dobiegnie końca. On odejdzie, a ja zostanę.
Kontynuowaliśmy pracę. Pacjent uczył się różnych sposobów redukowania stresu i na każdej sesji staraliśmy się odkryć jakiś nowy zasób pomocny w tej sytuacji. Pacjent już dość dużo zrobił. Szukałam jakiegoś mocnego zasobu, który pomógłby utrwalić harmonię i spokój. Wtedy zwróciłam uwagę na nazwisko pacjenta.
Nazwisko to pamiętałam z podręczników historii. Kiedy więc zapytałam pacjenta czy pochodzi z tych X-skich - wyprostował się. W myśl zasady, że córka królowej jest królewną, praprawnuk X-skiego jest X-skim. Powiedziałam pacjentowi dość pobieżnie bo jedynie z podręczników mogę sobie wyobrazić jak radził sobie jego prapradziadek w tamtych ciężkich czasach. Z pewnością w przekazach rodzinnych jest wiele cennych informacji na ten temat. Jak sobie poradził? Z tym pytaniem przeszliśmy przez powstanie styczniowe, pierwszą wojnę światową, rewolucję, II wojnę światową, to co działo się po wojnie, wędrowaliśmy do XXI wieku. Odnalazł tyle zasobów w historii swojej rodziny, że na następnej sesji mógł już zakończyć tę terapię.W tym momencie sceptycy zapewne powiedzą, że nie każdy ma taką historię rodzinną. To prawda, jednak każdy z nas ma swoją własną i w każdej można znaleźć zasoby. Czasami te najbardziej znaczące są w przeszłości, czasami w teraźniejszości ,a czasami w przyszłości.
Zasoby z teraźniejszości i przyszłości
Zasoby pacjenta mogą dotyczyć również teraźniejszości i przyszłości. Pacjent zgłasza się po traumatycznym wydarzeniu. Uczestniczył w wypadku drogowym w wyniku którego zginęły dwie osoby. Pacjent był odpowiedzialny za ich śmierć. Czuł rozpacz, ból i smutek. Czuł się winny i z tego powodu przeżywał silne stany lękowe. Dodatkowymi trudnymi czynnikami było to, że mieszkał w małej miejscowości i po wypadku pacjent bał się tego, że wszyscy z pewnością go potępią, odrzucą lub zaatakują jego czy rodzinę.Jednym z ważniejszych elementów tej pracy była praca na zasobach.
Pacjent znalazł zasoby w aktualnych relacjach rodzinnych. Doświadczył wsparcia i zrozumienia ze strony żony jak i bliskich krewnych. Sam podjął liczne działania, aby chronić swoją rodzinę. Jego system rodzinny bardzo się zintegrował w sytuacji tego traumatycznego wydarzenia. Wsparcie rodziny było wielkim wzmocnieniem dla pacjenta. Zaczął on podejmować działania wspierające i chroniące żonę oraz dzieci. Fakt, że może coś zrobić dla swoich bliskich - miał dla niego ogromne znaczenie.Po odkryciu zasobów z teraźniejszości zaczęliśmy szukać w przyszłości. Jako ważny zasób z przyszłości pacjent uznał to, że to co robi teraz ma ogromne znaczenie dla przyszłości jego dzieci. One również doświadczyły ogromnej traumy - obserwowały ojca jak radzi sobie w tak trudnej sytuacji, rodziców jak ze sobą współdziałają czy całego systemu rodzinnego integrującego się wokół osoby przeżywającej traumę to ogromny posag na ich dorosłe życie.
Ile razy one same w przyszłości znajdą się w tak trudnej sytuacji, będą mogły wrócić myślami do tych dni, w których obserwowały ojca w dramatycznej sytuacji i jak sobie z tym poradził. Wyobrażenie posagu, który przygotowuje swoim dzieciom był jednym z piękniejszych zasobów z przyszłości tego pacjenta.To właśnie taka, skupiona na zasobach, a nie tylko na problemie postawa terapeuty powoduje, że proces zmian następuje szybciej i sama praca jest dla klienta dużo łatwiejsza. Praca psychoterapeuty również staje się lżejsza.
Poszukiwanie zasobów wchodzi w krew, staje się nawykiem. Kiedy rozmawiam z kandydatami na kurs również to robię, z ogromną przyjemnością.
Maria Marquardt: Psychoterapeuta ma trochę jakby zadanie detektywa; może szukać zasobów w osobistym obszarze klienta, w jego indywidualnym doświadczeniu, umiejętnościach czy cechach. Może ich szukać w relacjach klienta z innymi - w systemie rodzinnym, w pracy, w relacjach z terapeutą. Zasobem u klienta może być także jego osobista przeszłość, a w tym jego systemu pochodzenia, czyli jego rodziny pochodzenia. Zasobem jest także teraźniejszość - to co dzieje się tu i teraz oraz przyszłość klienta i jego systemu rodzinnego- dzieci, wnuków. System rodzinny jest ogromnym zasobem. Aby lepiej to zobrazować przytoczę kilka przykład z terapii:
Przeszłości rodowa zasobem
Na terapię zgłasza się mężczyzna w średnim wieku. Powodem zgłoszenia jest przeciążenie stresem. Stres jest długotrwały, związany z sytuacją zawodową. Efektami długotrwałego stresu pacjenta to ogromny dyskomfort, zaburzenia snu, uczucie wyczerpania, przeciążenia, a także zaczynają nasilać się dolegliwości somatyczne. Prace rozpoczęliśmy początkowo od szukania indywidualnych zasobów pacjenta . Intensywność stresu była bardzo duża. Pacjent radził sobie w tej sytuacji przez wiele lat. Pytaniem które pomagało mu odkrywać jego zasoby było - jak pan to zrobił? Dzięki temu powracającemu pytaniu pacjent uzmysłowił sobie swoją siłę, determinację upór. Odkrył też ważne swoje przekonanie- “dokuczliwi przełożeni zmieniają się. To już to już czwarty przełożony odkąd to pracuje. Jego kadencja niedługo dobiegnie końca. On odejdzie, a ja zostanę.
Kontynuowaliśmy pracę. Pacjent uczył się różnych sposobów redukowania stresu i na każdej sesji staraliśmy się odkryć jakiś nowy zasób pomocny w tej sytuacji. Pacjent już dość dużo zrobił. Szukałam jakiegoś mocnego zasobu, który pomógłby utrwalić harmonię i spokój. Wtedy zwróciłam uwagę na nazwisko pacjenta.
Nazwisko to pamiętałam z podręczników historii. Kiedy więc zapytałam pacjenta czy pochodzi z tych X-skich - wyprostował się. W myśl zasady, że córka królowej jest królewną, praprawnuk X-skiego jest X-skim. Powiedziałam pacjentowi dość pobieżnie bo jedynie z podręczników mogę sobie wyobrazić jak radził sobie jego prapradziadek w tamtych ciężkich czasach. Z pewnością w przekazach rodzinnych jest wiele cennych informacji na ten temat. Jak sobie poradził? Z tym pytaniem przeszliśmy przez powstanie styczniowe, pierwszą wojnę światową, rewolucję, II wojnę światową, to co działo się po wojnie, wędrowaliśmy do XXI wieku. Odnalazł tyle zasobów w historii swojej rodziny, że na następnej sesji mógł już zakończyć tę terapię.W tym momencie sceptycy zapewne powiedzą, że nie każdy ma taką historię rodzinną. To prawda, jednak każdy z nas ma swoją własną i w każdej można znaleźć zasoby. Czasami te najbardziej znaczące są w przeszłości, czasami w teraźniejszości ,a czasami w przyszłości.
Zasoby z teraźniejszości i przyszłości
Zasoby pacjenta mogą dotyczyć również teraźniejszości i przyszłości. Pacjent zgłasza się po traumatycznym wydarzeniu. Uczestniczył w wypadku drogowym w wyniku którego zginęły dwie osoby. Pacjent był odpowiedzialny za ich śmierć. Czuł rozpacz, ból i smutek. Czuł się winny i z tego powodu przeżywał silne stany lękowe. Dodatkowymi trudnymi czynnikami było to, że mieszkał w małej miejscowości i po wypadku pacjent bał się tego, że wszyscy z pewnością go potępią, odrzucą lub zaatakują jego czy rodzinę.Jednym z ważniejszych elementów tej pracy była praca na zasobach.
Pacjent znalazł zasoby w aktualnych relacjach rodzinnych. Doświadczył wsparcia i zrozumienia ze strony żony jak i bliskich krewnych. Sam podjął liczne działania, aby chronić swoją rodzinę. Jego system rodzinny bardzo się zintegrował w sytuacji tego traumatycznego wydarzenia. Wsparcie rodziny było wielkim wzmocnieniem dla pacjenta. Zaczął on podejmować działania wspierające i chroniące żonę oraz dzieci. Fakt, że może coś zrobić dla swoich bliskich - miał dla niego ogromne znaczenie.Po odkryciu zasobów z teraźniejszości zaczęliśmy szukać w przyszłości. Jako ważny zasób z przyszłości pacjent uznał to, że to co robi teraz ma ogromne znaczenie dla przyszłości jego dzieci. One również doświadczyły ogromnej traumy - obserwowały ojca jak radzi sobie w tak trudnej sytuacji, rodziców jak ze sobą współdziałają czy całego systemu rodzinnego integrującego się wokół osoby przeżywającej traumę to ogromny posag na ich dorosłe życie.
Ile razy one same w przyszłości znajdą się w tak trudnej sytuacji, będą mogły wrócić myślami do tych dni, w których obserwowały ojca w dramatycznej sytuacji i jak sobie z tym poradził. Wyobrażenie posagu, który przygotowuje swoim dzieciom był jednym z piękniejszych zasobów z przyszłości tego pacjenta.To właśnie taka, skupiona na zasobach, a nie tylko na problemie postawa terapeuty powoduje, że proces zmian następuje szybciej i sama praca jest dla klienta dużo łatwiejsza. Praca psychoterapeuty również staje się lżejsza.
Poszukiwanie zasobów wchodzi w krew, staje się nawykiem. Kiedy rozmawiam z kandydatami na kurs również to robię, z ogromną przyjemnością.